Wyraził też przekonanie, że porozumienie w tej sprawie zostanie osiągnięte, nim on przestanie być prezydentem, co nastąpi w styczniu 2009 roku. Wcześniej Bush rozmawiał w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk z palestyńskim prezydentem Mahmudem Abbasem. Bush powiedział, że jest kilka powodów jego zaangażowania w kwestię utworzenia państwa palestyńskiego, a jednym z nich jest, jak się wyraził, "raniący mu serce" widok cierpień Palestyńczyków. Zdaniem Busha, to jedyny sposób na długotrwały pokój. Do spotkania Busha z Abbasem doszło po dwudniowym pobycie prezydenta USA w Izraelu, gdzie wziął on udział w obchodach 60. rocznicy powstania tego państwa.