- Rosja musi wykazać szacunek dla suwerenności i dla terytorium swoich sąsiadów. Musi zaakceptować obowiązki i powinności związane z międzynarodowym przywództwem - powiedział Bush po spotkaniu z Berlusconim. - USA i Włochy blisko współpracują na rzecz zakończenia konfliktu w Gruzji. Popieramy gruzińską demokrację, suwerenność i integralność terytorialną. USA i Unia Europejska zgadzają się, że terytorium Gruzji obejmuje regiony Abchazji i Osetii Południowej - oświadczył. Bush oznajmił też, że współpracuje z premierem Włoch w sprawie konfliktu z Iranem na tle jego programu nuklearnego. - Uzgodniliśmy, że Iranowi nie można pozwolić na posiadanie broni atomowej. Omawialiśmy znaczenie pełnego wprowadzenia w życie sankcji ONZ wobec reżimu w Teheranie - powiedział. Podkreślił również zgodność poglądów z Berlusconim na dalsze rozszerzenie Unii Europejskiej. - Zgodziliśmy się, że wszystkie kraje bałkańskie powinny być zaproszone do wstąpienia do Unii Europejskiej oraz do instytucji transatlantyckich, kiedy będą kwalifikować się do ich członkostwa - oświadczył. Wobec dominacji kryzysu finansowego nad innymi problemami Bush zaczął swe wystąpienie od podkreślania, że USA i ich sojusznicy powzięli kroki na rzecz jego przezwyciężenia i obiecał ich kontynuowanie. - Wszyscy będziemy nadal podejmować odpowiedzialne, stanowcze działania, aby przywrócić kredyt, stabilizację i energiczny wzrost. W czasach ekonomicznego zamieszania pracujemy razem z innymi rządami, aby rozwiązać problemy trapiące rynek finansowy - podkreślił. Podziękował także Berlusconiemu za udział wojsk włoskich w operacji NATO w Afganistanie. Premier Włoch komplementował prezydenta jako "człowieka wielkich ideałów i zasad". Powiedział nawet, że jest "pewien na sto procent", iż historia oceni Busha jako doskonałego prezydenta. Berlusconi od dawna jest jednym z największych sojuszników i przyjaciół Busha w Europie Zachodniej, gdzie prezydent USA nie cieszy się popularnością.