Reklama

Burzliwa kłótnia ukraińskich polityków

Podczas posiedzenia Rady Reform w Kijowie minister spraw wewnętrznych, Arsen Awakow, rzucił szklanką wody w Micheila Saakaszwilego, gubernatora obwodu odesskiego. To kolejny incydent w ukraińskim parlamencie w ciągu ostatnich kilku dni – 11 grudnia premier Arsenij Jaceniuk został uderzony kwiatami, a następnie próbowano znieść go z trybuny.

Powodem awantury między dwoma politykami były wzajemne oskarżenia o korupcję.  Kłótni przyglądał się prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, który skomentował zachowanie polityków w specjalnym oświadczeniu, które zostało opublikowane na stronie http://www.president.gov.ua/.

Jako prezydent, gwarant konstytucji, praw i wolności obywatelskich, nie mogę milczeć na temat hańbiącego incydentu, do którego doszło w poniedziałek na posiedzeniu Rady Reform. Odbywające się w tym miejscu dyskusje są często ostre, ponieważ prezentowane są różne punkty widzenia, zawierane są kompromisy, powstają projekty reform. Jednak obelgi i wulgaryzmy są w tym miejscu niedopuszczalne. Szczególnie te, których wydźwięk jest ksenofobiczny, jak wydźwięk słów "wynoś się z Ukrainy". To ja zaprosiłem międzynarodowy zespół reformatorów, który jest ukraiński nie tylko ze względu na paszporty, ale na ducha. Nie żałuję tej decyzji. Ale uważam, że dyskusje na temat korupcji nie powinny przeradzać się w show, a politycy nie powinni w nim uczestniczyć. 

Reklama

INTERIA.PL

Reklama

Reklama

Reklama