Scottie Morris był ostatnio widziany 16 marca, kiedy prawdopodobnie uciekł ze swojego domu w Eaton w stanie Indiana. Lokalna policja poinformowała, że 14-latek, który pomimo niskich temperatur miał na sobie tylko koszulkę i szorty, jest w skrajnym niebezpieczeństwie i może wymagać pomocy medycznej. Ekipy poszukiwawcze i mieszkańcy 1500-osobowego miasta przeczesywali ten obszar co najmniej cztery razy, jak dotąd bez skutku. We wtorek poszukiwania zostały zawieszone, ponieważ śledczy przegrupowują się w celu podjęcia kolejnych kroków. Szef policji w Eaton, Jay Turner, powiedział, że ekipy ratownicze wykorzystały dotychczas wszystkie dostępne zasoby, w tym śmigłowce i łodzie. Pomimo wysiłków służb, nastolatka nadal nie udało się odnaleźć. Funkcjonariusze podkreślają, że większość kolegów z klasy 14-latka wyjechało z miasto na ferie wiosenne i możliwe, że nastolatek ukrywa się w jednym z tymczasowo pustych domów. Zaginięcie nastolatka. Kompromitujące hasła na koszulce Sprawa obiegła amerykańskie media nie tylko z powodu samego zaginięcia 14-latka. Internauci skrytykowali bowiem jego rodziców i jedno ze zdjęć, którego użyto, publikując wizerunek nastolatka. Podczas pierwszego ogłoszenia zaginięcia chłopca departament policji Eaton udostępnił jego zdjęcie na swojej oficjalnej stronie na Facebooku. Nastolatek ma na nim ogoloną głowę i jest ubrany w białą koszulkę z odręcznie napisanymi poniżającymi hasłami: Jestem kłamcą, zraniłem, oszukałem. Po fali krytyki policjanci usunęli kontrowersyjne zdjęcie, a następnie dodali je w nowej, przyciętej wersji. Widać na nim jedynie twarz zaginionego. Jak tłumaczyli funkcjonariusze, było to jedno ze zdjęć dostarczonych przez jego rodziców. Według telewizji WPTA rodzice Morrisa zmuszali go do noszenia koszuli jako formę kary. Ogolona głowa miała być jednak pomysłem nastolatka i nie został on zmuszony do ścięcia włosów. - Co do koszulki, to było trochę niekonwencjonalne i niepokojące. Przyglądamy się temu - powiedział szef lokalnej policji, cytowany przez FOX News. USA. Matka 14-latka: Kocham cię, wróć Matka nastolatka, Felicia Morris, w poniedziałek wystąpiła przed kamerą, apelując do swojego zaginionego syna o powrót do domu. - Scott, kocham cię i chcę, żebyś wrócił do domu. Wiem, że jesteś zdezorientowany i obawiam się, że boisz się tego wszystkiego - powiedziała telewizji WTHR. - Wszyscy cię szukają, a my nie próbujemy cię zastraszyć. Nie masz kłopotów - przekonywała. - Muszę wiedzieć, czy jesteś bezpieczny. Proszę, po prostu zadzwoń pod numer 911. Odezwij się do kogokolwiek - apelowała matka 14-latka.