Informację na temat śmierci sióstr przekazała na swych stronach internetowych diecezja parmeńska. Dodała, że okoliczności zdarzenia są "nadal niejasne". Wyrazy głębokiego smutku z powodu śmierci misjonarek wyraziła w swej nocie włoska minister spraw zagranicznych Federica Mogherini - przyszła szefowa unijnej dyplomacji. "Po raz kolejny widzimy oddanie kogoś, kto (...) poświęcił własne życie, próbując złagodzić liczne cierpienia, wciąż trapiące kontynent afrykański" - napisała. Burundi to jedno z najbiedniejszych państw świata. Zgromadzenie sióstr ksawerianek swoje misje organizuje w najuboższych regionach globu. Tam pomaga zorganizować opiekę medyczną dla potrzebujących, a także dba o poprawę sytuacji miejscowych kobiet.