Owce przy dźwiękach werbli przegoniono przez most. Prowadził je burmistrz City David Lewis. Jego żona, Theresa Lewis, powiedziała, że przypomnienie dawnego przywileju zorganizowano w ramach zbiórki funduszy na cele dobroczynne, a przy okazji może też w ten sposób podbuduje się morale City, nadwątlone kryzysem gospodarczym. Londyńskie City, które stało się finansowym centrum świata, liczy 9,2 tys. mieszkańców, ale pracuje tam około 500 tysięcy ludzi. Odwiedza je codziennie około dwóch milionów. Suwerenność tej części Londynu jest podstawą jej rozwoju. Tradycja przywilejów freemanów - honorowych obywateli sięga swymi korzeniami średniowiecza. Obok przeganiania owiec przez most bez myta mieli prawo do paradowania z obnażonym mieczem, a także upijania się do woli. Pijanemu honorowemu obywatelowi przysługiwała eskorta, która miała go odprowadzić bezpiecznie do domu. Murray Craig, który odpowiada za zarządzanie swobodami obywatelskimi w City, powiedział, że dawne przywileje "utrzymują się w zawieszeniu". Swobody i przywileje otrzymuje w City około 1700 ludzi rocznie. Ale skoro banki i giełdy zastąpiły tam dawnych rzeźników i rzeźnie, do przeganiania owiec przez most dochodzi niezwykle rzadko. Craig przestrzega jednak przed korzystaniem z pozostałych przywilejów, jak prawo do paradowania z gołym mieczem.