Burmistrz jednej z dzielnic Bukaresztu podejrzany o korupcję
Burmistrza jednej z dzielnic Bukaresztu i trzy inne osoby zatrzymano w czwartek i piątek i przesłuchano w związku z podejrzeniem przyjmowania łapówek. Śledztwo ma ustalić, czy burmistrz Marian Vangheile brał po 20 proc. od każdego kontraktu, który podpisywał.
Łączna wartość kontraktów podpisanych przez burmistrza w latach 2007-2015 wynosi - według prokuratury - 2 miliardy lei (450 milionów euro). Vangheile był do niedawna wpływową postacią w rządzącej Partii Socjaldemokratycznej; został z tej partii wydalony za otwarte skrytykowanie jej przywódcy, premiera Victora Ponty.
Przyjaciółka burmistrza, deputowana Oana Niculescu-Mizil, została przesłuchana w czwartek. Podobnie jak Vangheile zaprzecza, jakoby dopuściła się złamania prawa. Po wyjściu z prokuratury zapowiedziała, że składa mandat deputowanej, i zaskoczyła dziennikarzy informacją, że jest w ciąży.
Wśród firm, z którymi podpisywał kontrakty burmistrz, były dwie, w których udziały miała jego przyjaciółka.
W piątek agencja antykorupcyjna (DNA) poinformowała o przesłuchaniu ministra finansów Dariusa Valcova, przy czym - jak pisze Reuters - nie wiadomo na razie, czy był on przesłuchiwany jako świadek w jakiejś sprawie, czy jako podejrzany.
Reuters zwraca uwagę, że Rumunia jest postrzegana jako jeden z najbardziej skorumpowanych krajów Unii Europejskiej, ale że działalność rumuńskich organów ścigania w walce z korupcją została ostatnio dobrze oceniona przez Brukselę. Ok. 7 proc. rumuńskich parlamentarzystów wybranych w 2012 roku zostało skazanych bądź toczą się przeciwko nim śledztwa w sprawach o korupcję.