Agencja dpa informuje, że nowym szefem rady nadzorczej zostanie premier Brandenburgii Matthias Platzeck. Udziałowcami spółki budującej lotnisko są kraje związkowe Berlin i Brandenburgia oraz niemieckie państwo. Budowa lotniska rozpoczęła się ponad 6 lat temu. To największa inwestycja infrastrukturalna w Niemczech ostatnich lat. Port lotniczy im. Willy'ego Brandta miał zostać otwarty pod koniec 2011 roku. Otwarcie przesunięto jednak na czerwiec 2012 roku, a potem na październik 2013 roku. Obecnie okazało się, że i ten najnowszy termin jest nierealny. Koszty realizacji tej inwestycji okazały się przeszło dwa razy większe od planowanych, osiągając 4,4 mld euro. Główną przyczyną opóźnienia otwarcia lotniska są problemy techniczne z systemem zabezpieczenia przeciwpożarowego. "Kompromitacja jest już zupełna, bo i ten termin nie zostanie dotrzymany" - napisała agencja dpa. Kolejnego terminu otwarcia lotniska na razie nie podano. Niemieckie media sugerują, że będzie to rok 2014 albo nawet 2015. Nowy port lotniczy, którego budowa trwa już sześć lat, ma zastąpić lotnisko Tegel. Według najnowszych szacunków inwestycja będzie kosztować co najmniej 4,3 mld euro, a więc dwa razy więcej, niż zakładano na początku. Reuters pisze, że kolejne opóźnienie otwarcia berlińskiego lotniska jest plamą na reputacji Niemiec i może zrujnować karierę Wowereita. Jego dymisji z urzędu burmistrza Berlina domagają się Zieloni, zarzucając mu, że co najmniej przez trzy tygodnie ukrywał informacje o kolejnych problemach lotniska. Ogłaszając w poniedziałek ustąpienie z funkcji szefa rady nadzorczej spółki, Wowereit powiedział jednak - w odpowiedzi na pytania dziennikarzy - że nie zamierza podawać się do dymisji jako burmistrz.