"Wobec powagi sytuacji jest moim obowiązkiem, jako burmistrza katalońskiej stolicy, Barcelony, wezwać Komisję Europejską do wszczęcia mediacji między rządem hiszpańskim i rządem katalońskim w celu znalezienia demokratycznego rozwiązania" - napisała Colau w artykule opublikowanym w czwartkowym wydaniu brytyjskiego dziennika "The Guardian". Według niej, konieczna jest "obrona praw podstawowych obywateli Katalonii przed falą represji prowadzonych przez hiszpańskie państwo". Burmistrz zaznaczyła, że nie chodzi tu o "spór instytucjonalny", bowiem kwestia katalońskiej niepodległości przerodziła się w "konflikt społeczny i polityczny". Colau sama jest przeciwniczką ogłoszenia niepodległości przez region i krytykuje "jednostronne działania" katalońskiego rządu. Jednak o pogorszenie sytuacji przed referendum oskarżyła "nieustępliwy rząd hiszpańskiego premiera Mariano Rajoya". "Swobody i prawa podstawowe są zagrożone poprzez groźby aresztowania 700 burmistrzów, (którzy przeprowadzą w swoich gminach referendum), zamykanie stron internetowych i organizacji społeczeństwa obywatelskiego oraz aresztowania wysokich rangą członków katalońskiego rządu" - dodała burmistrz. Katalońskie władze są zdeterminowane przeprowadzić w niedzielę referendum, choć zostało ono uznane za nielegalne przez Trybunał Konstytucyjny w Madrycie. Rząd centralny zapowiedział, że będzie przeciwdziałał głosowaniu, na przykład blokując dostęp do lokali wyborczych. Komisja Europejska powtarza, że referendum niepodległościowe jest wewnętrzną sprawą Hiszpanii. W Katalonii mieszka 15 proc. ludności Hiszpanii, czyli 7,5 mln spośród 47 mln obywateli. Region ten wytwarza aż 20 proc. PKB całego kraju.