Sędzia okręgowy w Miami Roy Altman oddalił wniosek Burger Kinga, w którym firma domagała się zamknięcia pozwu zbiorowego. Popularna sieć restauracji fast food została w nim oskarżona o przesadzenie z prezentowaną wielkością kanapek w reklamach telewizyjnych. Według 26-stronnicowego pozwu Whooper w reklamach jest ok. 35 proc. większy w porównaniu do jego realnej wersji. Mecenasi z firmy adwokackiej The Russo Firm argumentują też, że wirtualna kanapka ma dwa razy więcej mięsa. Sieć restauracji miała rzekomo dopuścić się nadużyć w reklamach z września 2017 r. Jeden z adwokatów James C. Kelly przekazał FOX Bussines, że celem pozwu jest skłonienie wszystkich sieci fast food do reklamowania swoich produktów w sposób odzwierciedlający rzeczywistość. "Dążymy do zmian zdjęć prezentowanych w materiałach reklamowych i uczciwości dla całej branży" - przekazał w wiadomości. Burger King odpiera zarzuty Burger King odpowiedział na zarzuty w odpowiedzi przesłanej BBC News. Rzecznik firmy stwierdził, że podnoszone zarzuty wobec uczciwości firmy są całkowicie fałszywe. "Grillowane kotlety przedstawione w naszej reklamie to dokładnie te same, które są składnikami milionów Whopperów serwowanych na terenie całego kraju" - przekazał rzecznik. O tym, kto ma rację, zadecyduje ława przysięgłych. FOX Business zwraca uwagę, że z podobnymi pozwami już wkrótce będą mogli się zmagać główni konkurenci Burger Kinga w Stanach Zjednoczonych - McDonald's i Wendy's. Odpowiednie pisma miały zostać złożone w sądach federalnych w Nowym Jorku. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!