Bundestag uznał trzy kraje bałkańskie - Albanię, Kosowo i Czarnogórę - za "kraje bezpieczne", co pozwoli niemieckim władzom na skrócenie procedury rozpatrywania wniosków o azyl składanych przez obywateli tych krajów oraz ułatwi ich deportacje po odrzuceniu wniosku. Urząd ds. Migracji i Uchodźców odrzuca niemal wszystkie wniosków imigrantów z tych krajów. W pierwszej połowie roku wnioski obywateli krajów Bałkanów Zachodnich stanowiły 40 proc. wszystkich wniosków o przyznanie statusu azylanta bądź uchodźcy. Osoby oczekujące na rozpatrzenie wniosku, co trwa obecnie średnio niemal pół roku, nie będą otrzymywać świadczeń w gotówce, lecz jedynie świadczenia rzeczowe. Imigranci, którzy dostali decyzję odmowną, utracą szybciej niż dotychczas prawo do pobierania świadczeń. Przedstawiając projekty ustaw w parlamencie, minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere powiedział, że uchodźcy zasługujący na ochronę, w tym Syryjczycy, zostaną objęci w przyszłości lepszą opieką oraz otrzymają ofertę szybkiej integracji. "Chcemy, aby ci, którzy zostaną na stałe lub przez jakiś czas, podjęli pracę. Język i praca są najlepszą drogą do integracji" - mówił szef MSW. Aby zapewnić środki finansowe na realizację programów służących przyjęciu i integracji imigrantów, Bundestag znowelizował ustawę budżetową. Z tegorocznej nadwyżki budżetowej na ten cel utworzono rezerwę w wysokości 5 mld euro. Pomoc dla krajów związkowych (landów), które ponoszą główne ciężary pobytu uchodźców, zostanie podwojona w tym roku z jednego do dwóch miliardów euro, w roku przyszłym zwiększy się z trzech do ponad czterech miliardów euro. Od przyszłego roku landy będą otrzymywać z budżetu centralnego 670 euro miesięcznie na każdego imigranta. Władze wyasygnują 500 mln euro na budownictwo mieszkań dla uchodźców; 350 mln euro przeznaczą na pomoc dla dzieci, które dotarły do Niemiec bez rodziców. Organizacje pozarządowe ostro skrytykowały zaostrzenie przepisów o azylu. Pomagająca uchodźcom organizacja Pro Asyl oświadczyła, że nowe przepisy są "programem pozbawienia godności" imigrantów. Opozycyjna partia Lewica uznała zmiany za "największy zamach na prawo azylowe" od lat 90. Jej zdaniem zmiany nie przyczynią się do istotnego usprawnienia procedur rozpatrywania podań. W piątek pakiet ustaw o uchodźcach przyjmie druga izba parlamentu - Bundesrat. Nowe przepisy mają obowiązywać od 1 listopada. W tym roku do Niemiec ma przyjechać według szacunków MSW co najmniej 800 tys. uchodźców - czterokrotnie więcej niż rok wcześniej. Ich liczba może być jednak w rzeczywistości jeszcze wyższa i sięgnąć 1,5 mln. Z Berlina Jacek Lepiarz