Deputowani Bundestagu zdecydowaną większością głosów oficjalnie uznali klęskę celowo wywołanego głodu na Ukrainie za zbrodnię ludobójstwa. Wniosek w tej sprawie złożyli wspólnie posłowie koalicji rządowej (socjaldemokratyczna SPD, Zieloni, liberalna FDP) i będący w opozycji chadecy z Unii CDU/CSU. - Dążenie władz sowieckich do kontrolowania chłopów połączyło się z tłumieniem ukraińskiego stylu życia, języka i kultury. Z obecnej perspektywy kwalifikacja historyczno-polityczna (tamtych wydarzeń) jako ludobójstwa jest oczywista. Bundestag zgadza się z takim uzasadnieniem - przekazali posłowie. "My, Niemcy, mamy szczególny dług historyczny i odpowiedzialność wobec Ukrainy" Przewodniczący niemiecko-ukraińskiej grupy parlamentarnej Robin Wagener podkreślił, że "niezależnie od frakcji politycznej, łączy nas pragnienie upamiętnienia i ostrzeżenia". - Mamy do czynienia z brutalną prawdą o stalinowskiej przemocy i nie chcemy przez to relatywizować zbrodni niemieckich w Związku Radzieckim, lecz wyciągnąć wnioski z prawdy historycznej - dodał. - My, Niemcy, mamy szczególny dług historyczny i odpowiedzialność wobec Ukrainy - podkreślił Michael Brand (CDU). Wszystkie frakcje w Bundestagu potępiły Hołodomor Podczas debaty poprzedzającej przyjęcie uchwały wszystkie frakcje w Bundestagu potępiły Hołodomor, jednak posłowie narodowo-populistycznej AfD i postkomunistycznej Lewicy wstrzymali się od głosowania. Deputowany AfD Marc Jongen mówił o "instrumentalizacji historii" i sprzeciwiał się "zrównywaniu historycznemu" z dzisiejszą wojną na Ukrainie. Renovabis, organizacja niemieckiego Kościoła katolickiego pomagająca w Europie Wschodniej, podziękowała Bundestagowi za przyjętą uchwałę. Nawiązała także do trwającej agresji rosyjskiej na Ukrainę. - Ukierunkowane niszczenie infrastruktury ponownie odbiera tam ludziom środki do życia - podkreślił szef organizacji Thomas Schwartz.