Polityk rządzącej CDU podkreślił, że doświadczenie ludobójstwa stało się "niepisanym aktem założycielskim" powojennych demokratycznych Niemiec. Zauważył, że treść pierwszego artykułu niemieckiej konstytucji "Godność człowieka jest nienaruszalna" wynika właśnie z doświadczeń nazistowskich zbrodni. Dodał, że wolność, demokracja, tolerancja i humanizm nie są "czymś oczywistym, danym raz na zawsze", lecz wymagają stałego angażowania się obywateli. W uroczystej sesji uczestniczyli kanclerz Angela Merkel i prezydent Horst Koehler. Obecna była młodzież z Polski, Francji i Niemiec. - Niemcy nie zapomniały (doświadczeń) i wyciągnęły z nazistowskiego terroru wniosek, iż należy przeciwstawiać się radykalizmowi, rasizmowi i antysemityzmowi - powiedział Lammert. Dlatego Niemcy ścigają osoby kwestionujące lub relatywizujące prawdę o holokauście - dodał. Przewodniczący Bundestagu potwierdził szczególną odpowiedzialność Niemiec za prawo Izraela do istnienia, ostro krytykując atomowe ambicje Iranu. Gościem honorowym tegorocznych uroczystości był węgierski pisarz, laureat literackiej Nagrody Nobla Imre Kertesz. 77-letni pisarz był więźniem obozów koncentracyjnych Auschwitz i Buchenwald. Kertesz przeczytał posłom fragment swej książki "Kadysz za nienarodzone dziecko". Lammert nazwał cudem to, że człowiek o przeszłości Kertesza dziś mieszka i pracuje w Berlinie. 27 stycznia obchodzony jest od 1996 roku w Niemczech jako Dzień Pamięci o Holokauście. Inicjatywa wyszła od ówczesnego prezydenta Niemiec Romana Herzoga, który upamiętnił w ten sposób rocznicę wyzwolenia w 1945 roku hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Dwa lata temu Organizacja Narodów Zjednoczonych postanowiła, że dzień ten będzie obchodzony na całym świecie. Ponieważ w tym roku rocznica wypadła w sobotę, dzień, w którym nie odbywają się posiedzenia parlamentu, Bundestag zebrał się w poniedziałek.