20 lat po zburzeniu muru berlińskiego dyskusja o lustracji i rozliczeniu komunistycznej dyktatury rozgorzała w Niemczech na nowo w związku z ujawnieniem agenturalnej przeszłości policjanta, który w 1967 r. zastrzelił uczestnika studenckich protestów w Berlinie Zachodnim. Zdaniem posła FDP Christopha Waitza badanie działalności Stasi w państwie zachodnioniemieckim wymaga bardziej wytężonej pracy. "Dlaczego współpracownicy Stasi na zachodzie mają być traktowani inaczej, niż ci ze wschodu?" - oburzał się poseł FDP podczas piątkowej debaty parlamentarnej. Jak ocenił, reżim w d. NRD miał żywotny interes w tym, by wspierać "pewne siły w Bundestagu" RFN. - Na pewno nikt nie chce, by dawni zachodnioniemieccy współpracownicy Stasi do dziś pracowali na ważnych stanowiskach w ministerstwach federalnych - dodał. Wiceprzewodniczący Bundestagu Wolfgang Thierse (SPD) ostrzegł jednak w debacie przed "kulturą podejrzliwości", która jedynie zaszkodzi rzeczowemu rozliczeniu historii Stasi. Z kolei posłanka CDU Maria Michalk zarzuciła liberałom populizm. A Lukrezia Jochimsen z postkomunistycznej Lewicy uznała, że rozliczanie historii nie może opierać się na "denuncjatorskich kryteriach". Szczerze mówiąc, interesowałyby mnie powiązania (pierwszego kanclerza RFN) Konrada Adenauera ze Stasi, choć nie oczekuję istotnych odkryć w tej sprawie - dodała polityk Lewicy. Swój wniosek FDP złożyła już rok temu, ale zyskał on na aktualności dzięki najnowszemu odkryciu historyków urzędu ds. akt Stasi, dotyczącym okoliczności śmierci studenta Benno Ohnesorga podczas manifestacji w Berlinie Zachodnim w czerwcu 1967 r. Ujawnili oni, że policjant Karl-Heinz Kurras, który strzelił do Ohnesorga, był agentem NRD-owskiej bezpieki. Nie ma dowodów na to, że zabił on na polecenie Stasi, ale w związku z odkryciem postawiono sporo znaków zapytania. Śmierć Ohnesorga przyczyniła się bowiem do eskalacji lewackich protestów oraz radykalizacji opozycji pozaparlamentarnej (APO), czego konsekwencją była krwawa kampania terroru prowadzona przez skrajnie lewacką Frakcję Czerwonej Armii - RAF. Kanclerz Angela Merkel opowiedziała się w wywiadzie dla tygodnika "Der Spiegel" za obniżeniem emerytury 81-letniego obecnie Kurrasa. Jak oceniła, dawnym współpracownikom Stasi z NRD zmniejszono emerytury. - Dlaczego ma być inaczej, jeśli dla Stasi pracował ktoś z zachodu? - powiedziała Merkel. Decyzja w tej sprawie należy do Senatu (rządu krajowego) Berlina. Prawnicy jednak są sceptyczni, czy ograniczenie emerytury byłemu agentowi jest możliwe.