"Ostrzegam przed zbyt wczesnym ogłaszaniem końca kryzysu" - powiedział Weber. Wywiad zrelacjonowała w niedzielę agencja dpa. Zdaniem szefa Bundesbanku, bankom prywatnym i kasom oszczędnościowym grożą nowe obciążenia z tytułu niewypłacalności kredytobiorców - zarówno firm, jak i klientów indywidualnych. Koszty ochrony przed ryzykiem kredytowym mogłyby znacznie wzrosnąć przy jednoczesnym niwelowaniu przewagi wpływów z oprocentowania pożyczek nad wydatkami na oprocentowanie lokat. Dekoniunktura oddziaływuje na instytucje finansowe z opóźnieniem - zaznaczył Weber. Wyraził jednocześnie zaniepokojenie tym, że poprzez wyprzedawanie filii i inne przedsięwzięcia restrukturyzacyjne banki coraz bardziej skupiają swą działalność na rynkach państw macierzystych. "Poza wyjątkami w rodzaju Unicredit i HVB, w strefie euro mieliśmy dotąd jedynie niewiele transgranicznych fuzji" - zaznaczył. "Wszystkie banki, również te duże, muszą się stać odporniejsze. Potrzebują ochrony w formie zwiększenia własnego kapitału i własnej płynności oraz lepszego zarządzania ryzykiem" - wskazał Weber, postulując ponadto uchwalenie specjalnej ustawy o postępowaniu upadłościowym w sektorze bankowym. Biznes w INTERIA.PL