Oskarżeni to trzynastu mężczyzn i jedna kobieta, z czego 13 osób to Romowie. Proces odbywa się w Pazardżiku na południu Bułgarii. Trzy osoby są oskarżone o udzielanie w latach 2013 i 2014 czterem dżihadystom wsparcia logistycznego, w tym zapewnianie transportu, mieszkania, telefonów komórkowych i fałszywych dokumentów. Wśród osób, które korzystały z takiego wsparcia, jest Francuz bośniackiego pochodzenia, który wielokrotnie przejeżdżał przez Bułgarię samochodem, a który "teraz bierze udział w walkach w Syrii po stronie Państwa islamskiego" - wynika z liczącego 150 stron aktu oskarżenia. Bułgaria jest uważana za kraj tranzytowy dla europejskich ochotników dżihadu, którzy wybierają drogę lądową, żeby przyłączyć się do IS w Syrii i Iraku - pisze agencja AFP. Oskarżeni odpowiadają również przed sądem za wywieszanie czarnych flag i noszenie podkoszulek z symbolami IS oraz publiczne skandowanie dżihadystycznych haseł. Ich szef, 40-letni Ahmed Musa Ahmed, samozwańczy imam dzielnicy romskiej w Pazardżiku, już dwukrotnie był skazywany za szerzenie propagandy islamskiej. Według prokuratury Ahmed - chrześcijanin, który przeszedł na islam i skupił wokół siebie w Bułgarii "kilkuset adeptów" - jest uważany za pioniera radykalnego islamu w tym kraju. Według prokuratury to on wprowadził w 2013 r. nakaz noszenie nikabu dla muzułmanek w Bułgarii. Według prokurator Nedialki Popowej Ahmed Musa Ahmed i jego poplecznicy wzywali bułgarskich muzułmanów, aby "byli przygotowani na wojnę" i rozsyłali w sieci zdjęcia z egzekucji wykonywanych przez IS. Według adwokata podsądnych jego klienci nie mieli żadnych nielegalnych zamiarów, a symbole przez nich wykorzystywane "są związane z islamem". Władze w Sofii są szczególnie czujne, jeśli chodzi o penetrację Bułgarii przez ideologię salaficką. Islam w tradycyjnej umiarkowanej postaci wyznaje ok. 13 proc. mieszkańców Bułgarii.