35-letni szef gangu był już wcześniej skazany za takie przestępstwo, a pozostali członkowie grupy byli notowani przez policję. Przestępcy działali w okolicach miasta Sliwen we wschodniej części kraju. Gang skłaniał młode ciężarne kobiety, będące w trudnej sytuacji materialnej, do wyjazdu do Grecji i urodzenia tam dziecka, które natychmiast przekazywano do adopcji bezdzietnym greckim rodzinom. Greccy klienci płacili za dziecko przeciętnie 5 tys. euro. Z tej sumy młode Bułgarki otrzymywały zaledwie 250 euro. Policja dotarła do sześciu kobiet, które za pośrednictwem gangu sprzedały dzieci w Grecji.