Odpowiedź ma przynieść planowany na wiosnę przyszłego roku spis ludności - drugi po zmianach politycznych sprzed 20 lat, które dały początek dużej i niesłabnącej fali emigracji. Według szacunków, z kraju wyjechało około miliona ludzi, część z nich na stałe osiedliła się za granicę. Według doc. Christiana Grywy, emigracja, głównie ludzi w wieku 18-35 lat, narusza strukturę wiekową ludności. Następstwem jest nie tylko utrata potencjału intelektualnego, lecz dalszy ujemny wzrost demograficzny: wielu Bułgarów rodzi się za granicą i prawdopodobnie nigdy nie wróci do kraju - dodaje ekspert. Bułgaria jest drugim po Włoszech krajem unijnym pod względem starzenia się ludności. Jednocześnie zajmuje pierwsze miejsce pod względem umieralności dzieci do 1 roku. Od ponad dwóch dekad w kraju utrzymuje się ujemny wzrost demograficzny. Jednak nastąpiła względna poprawa w porównaniu z sytuacją z lat 80. i początkiem 90., kiedy aborcje przewyższały liczbę urodzeń. W ostatnim roku odnotowano jedną nielegalną aborcję i 33 tys. legalnych. W 1980 roku przeprowadzono w Bułgarii pięciokrotnie więcej aborcji. W ostatnich latach co roku na świat przychodzi 80 tys. dzieci.