Policjanci domagają się wyższych pensji i poprawienia warunków pracy. Twierdzą, że sami muszą zapewnić sobie komputery i z własnej kieszeni pokrywać większość wydatków związanych z pracą, np. płacić za paliwo do służbowych samochodów. W Sofii kilkuset policjantów usiadło w parku naprzeciwko Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Podobne akcje zorganizowano w kilku innych miastach. Bułgarscy policjanci, których jest ponad 60 tys., nie mają prawa do strajków. W niedzielę rzecznicy policji twierdzili, że zgromadzenia ubranych po cywilnemu funkcjonariuszy to po prostu spotkania zorganizowane "żeby napić się wody i pogawędzić". Poprzednia taka akcja 14 grudnia była przedstawiana w mediach jako "przerwa na papierosa".