"Zegar już tyka! Więcej dowiecie się 17 lipca o godzinie 13" - napisano na tej stronie. Niespełna trzy godziny po rozpoczęciu kampanii zagłosowało już ponad 3200 internautów. Poprzednią inicjatywę na Facebooku - dzień bez premiera w mediach - poparły 32 tys. osób. W poniedziałek w Sofii pojawiły się cztery billboardy z napisem "Zwolnię Bojko Borysowa". Nie są podpisane i na razie nie wiadomo, kto stoi za kampanią. Według dziennika "Dnewnik" agencja PR, która zapłaciła za te billboardy, wynajęła ich jeszcze 100. Młodzieżowa organizacja partii socjalistycznej, która często sięga po widowiskowe metody i członkowie której szybko przystąpili do głosowania, oświadczyła, że nie ma nic wspólnego z organizacją kampanii. Swój udział zdementowała również mała parlamentarna partia Porządek, Prawo i Sprawiedliwość, która na początku roku ujawniła szereg kompromitujących władzę dokumentów i nagrań rozmów telefonicznych. Większość wtorkowych serwisów internetowych poinformowało o akcji na Facebooku. Według badań socjologicznych, na półmetku kadencji popularność premiera Borysowa, niezwykle wysoka dwa lata temu, obniżyła się o połowę.