Wybuch nastąpił w poniedziałek po południu. Właściciel gazociągu, państwowa spółka Bułgartransgaz potwierdziła z ponad 24-godzinnym opóźnieniem, że doszło do wypadku. Do wybuchu doszło dwa metry pod ziemią. W rezultacie eksplozji nastąpił pożar a płomienie sięgały 100 metrów; powstał też krater o szerokości siedmiu metrów - pisze "Trud". Nie ma ofiar w ludziach, ani rannych, gdyż miejsce awarii było oddalone o kilka kilometrów od najbliższych miejscowości. W następstwie eksplozji dostawy gazu do Turcji przerwano na osiem godzin. Skutki awarii usunięto częściowo w poniedziałek wieczorem. Pełna zdolność przepustowa gazociągu zostanie przywrócona w piątek - poinformował Bułgartransgaz.