Trybunał orzekł, że Bułgaria naruszyła prawa majątkowe rodziny, wprowadzając moratorium na komercyjne użytkowanie odzyskanych kilka lat wcześniej przez Sakskoburggów lasów w górach Riła na południu Bułgarii. Według ETPC naruszone zostało również prawo byłego cara i jego siostry do sprawiedliwego procesu w kraju. Decyzję o moratorium na użytkowanie lasów przyjął parlament i Symeon oraz jego siostra nie mogli zaskarżyć jej przed sądem. ETPC przyjął orzeczenie jednomyślnie. Nie zgodził się jednak na udzielenie powodom żądanego przez nich odszkodowania w wysokości ok. 1 mln euro. Postanowiono wyłącznie o zwróceniu im kosztów procesowych. Jednocześnie Trybunał dał Bułgarii i rodzinie byłego cara sześć miesięcy na porozumienie się w sprawie uregulowania sporów finansowych. 12 lat sporu Zgodnie z ogłoszonym we wtorek orzeczeniem bułgarski parlament powinien znieść nałożone 12 lat temu moratorium. Przepis został wprowadzony w życie w 2009 roku tuż po objęciu władzy przez partię ówczesnego premiera Bojko Borisowa GERB na podstawie informacji, że Sakskoburggotski jako premier wykorzystał swoje stanowisko służbowe dla przyspieszenia procedury odzyskania lasów. Były car i jego siostra odzyskali majątki po swym ojcu carze Borysie III w 1998 roku, kiedy bułgarski Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodną z konstytucją ustawę z 1946 roku o nacjonalizacji majątków rodziny carskiej. Trybunał wydał ogólne orzeczenie, a majątki Sakskoburggotski odzyskiwał na mocy oddzielnych wyroków sądowych, które w większości zapadały w latach 2001-2005, kiedy był on premierem. Symeon i jego siostra odzyskali wówczas pałac Wrana pod Sofią, dwa dworki w górach Riła, jeden w miasteczku Bania w środkowej Bułgarii, działki w Sofii, znaczne ilości gruntów i lasów. Przypuszcza się, że były monarcha wykorzystał zajmowane stanowisko dla własnych korzyści. "Absurdalne twierdzenie" Legalność restytucji majątku rodziny carskiej zakwestionowano w 2009 roku, kiedy wyszło na jaw, że w jednym akcie prawnym popełniono błąd i Sakskoburggotskiemu zwrócono 450 ha lasów nienależących do jego rodziny. Państwo zażądało najpierw zwrotu tych 450 ha, później wszystkich lasów, a potem także pałacu pod Sofią oraz dwóch dworków. Sakskoburggotski ostatecznie przegrał sprawy dotyczącą dwóch ostatnich nieruchomości. Według obrońców Sakskoburggotskiego twierdzenie, że majątki nie należą do rodziny carskiej, jest absurdalne; gdyby należały do państwa, nie zostałyby znacjonalizowane w 1946 roku. Jako argument obrońcy byłego cara przytaczają fakt, że dwie oficjalne rezydencje carskie, pałace w Sofii i Ewksinogradzie pod Warną nie były znacjonalizowane na mocy ustawy z 1946 roku, gdyż należały do państwa i były oficjalnymi rezydencjami głowy państwa.