Według lekarzy palestyńskich, podczas dzisiejszej akcji zginął 70-letni niepełnosprawny Palestyńczyk. Mężczyzna nie mógł opuścić domu, kiedy Izraelczycy ogłosili komunikat o ewakuacji. Poniósł śmierć pod gruzami własnego domu, zburzonego przez wojsko. Tymczasem premier Izraela Ariel Szaron i lider opozycyjnej Partii Pracy Szimon Peres uzgodnili dziś, że jutro rozpoczną negocjacje na temat wspólnego rządu nazwanego rządem jedności narodowej. Rząd ten miałby zrealizować plan Szarona wycofania się Izraela ze Strefy Gazy. Gabinet Szarona został osłabiony odejściem przedstawicieli skrajnej prawicy, przeciwnej planowi premiera. Opozycyjna Partia Pracy jest gotowa wesprzeć rząd pod warunkiem, że Izrael przyspieszy wycofywanie się ze Strefy Gazy, przewidziane na 2005 rok. Ta ewentualna koalicja budzi silny sprzeciw w łonie Likudu - prawicowej partii Szarona. Plan premiera Szarona przewiduje zlikwidowanie wszystkich 21 osiedli żydowskich w tym regionie i czterech na Zachodnim Brzegu Jordanu. Ma on jednak wielu przeciwników, zarówno wśród samych osadników, jak i religijnych ekstremistów, uważających, że tereny, które mieliby opuścić Żydzi, są im nadane przez samego Boga.