Szef rosyjskiego MSZ wezwał wczoraj kraje Unii Europejskiej do potępienia działań "ukraińskich faszystów". Siergiej Ławrow poruszył tę kwestię w rozmowie telefonicznej z prezydentem Szwajcarii Didierem Burkhalterem. Szwajcaria objęła właśnie przewodnictwo w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Przestrzegają przed wprowadzeniem stanu wyjątkowego Wcześniej pełnomocnik rosyjskiego MSZ do spraw praw człowieka Konstantin Dołgow nazwał uczestników "euromajdanu" ekstremistami. Dodał, że Unia Europejska powinna poważniej traktować zagrożenia, jakie niesie ukraiński nacjonalizm. Do Kijowa ma dzisiaj przyjechać, dwa dni wcześniej niż planowała, szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton. Wczoraj przestrzegła ona władze Ukrainy przed wprowadzeniem stanu wyjątkowego. Szefowa unijnej dyplomacji napisała w oświadczeniu, że wprowadzenie stanu wojennego doprowadzi do zaognienia sytuacji i rozkręci spiralę przemocy. We wtorek podczas nadzwyczajnej sesji ukraińskiego parlamentu deputowani mają zająć się zmianami w rządzie, amnestią oraz antydemokratycznymi ustawami. Ma to doprowadzić do złagodzenia kryzysu politycznego. Ostateczne ustalenia, co do tego, co będzie przedmiotem debaty w parlamencie zapadły w czasie nocnych rozmów prezydenta z opozycją. Żądania opozycji Opozycja domaga się, by na sesji anulować tzw. dyktatorskie ustawy z 16 stycznia, które ograniczają swobody obywatelskie, przyjąć ustawę o uwolnieniu więźniów politycznych, czyli uczestników trwających masowych wystąpień przeciw władzom, usunąć rząd Mykoły Azarowa oraz przywrócić konstytucję z 2004 roku. Protestujący obawiają się, że w związku z sytuacją w kraju prezydent Wiktor Janukowycz może ogłosić stan wyjątkowy, a parlament poprzeć tę decyzję w głosowaniu.