"Działania Wielkiej Brytanii zagrażają francuskiemu wybrzeżu" - alarmują francuscy eurodeputowani należący do prounijnej partii En Marche Emmanuela Macrona. Chodzi o zrzut ścieków do kanału La Manche i Morza Północnego. Brytyjczycy wydali wcześniej ostrzeżenia o zanieczyszczeniu dla prawie 50 plaż po tym, jak ulewne deszcze spowodowały konieczność wspomnianego zrzutu. Eurodeputowani proszą KE o interwencję Zdaniem francuskich eurodeputowanych, Wielka Brytania zaniedbuje przepisy środowiskowe w tym zakresie odkąd opuściła szeregi Unii Europejskiej i zdecydowała się na brexit. W piśmie do Komisji Europejskiej eurodeputowani wzywają, by podjęte zostały działania prawne lub polityczne, które zdyscyplinują Brytyjczyków. Francuzi obawiają się o kąpieliska na francuskim wybrzeżu, a także morską bioróżnorodność, rybołówstwo i hodowlę skorupiaków. Eurodeputowani przypominają, że choć Wlk. Brytania wyszła z Unii, to nadal jest sygnatariuszem konwencji, które zobowiązują ją do ochrony wspólnych wód. Politycy argumentują również, że wyjście z UE nie może oznaczać narażania na szwank postępu w zakresie standardów jakości wody, który udało się osiągnąć w ciągu ostatnich 20 lat. Oskarżenia odrzucają jednak sami Brytyjczycy. Wskazują, że system kanalizacyjny jest zaprojektowany w ten sposób, by w razie ulew nie doprowadzać do zalewania ulic, a wspomagać się dodatkowym zrzutem do morza. Jak jednak wskazano, trwają inwestycje, które mają na celu zajęcie się tym problemem w długofalowej perspektywie.