"Nowe pokolenie wymknęło się spod kontroli, nie ma szacunku dla żadnych autorytetów" - pisał dwa lata temu "Daily Mail" po tym, jak media nagłośniły sprawę nastolatek, które rozebrały 16-letniego kolegę i - grożąc nożem - kazały mu podskakiwać, a następnie całe zdarzenie sfilmowały telefonem komórkowym. Rok temu Garry Newlove został zamordowany na ulicy przez trzech nastolatków, bo zwrócił im uwagę, że za bardzo hałasują. Alkohol, przemoc i seks W brytyjskich zakładach karnych przebywa najwięcej nieletnich w całej zachodniej Europie. Dzieci powyżej dziesiątego roku życia trafiają do aresztu częściej niż dorośli. Młodzi Brytyjczycy upijają się i uprawiają seks. Rodzice sobie nie radzą Brytyjscy rodzice mają problem z wychowaniem swoich pociech. Często ustępują im i spełniają zachcianki wymuszane płaczem, tupaniem i krzykiem. Takie sceny rzucają się w oczy na ulicach brytyjskich miasteczek. Niektórzy o takie zachowanie nastolatków obwiniają media, które przedstawiają negatywny obraz dzieci, a tym samym utrwalają stereotypy i niejako determinują młodych do "dopasowania" się do tego obrazu. - Jeśli nam ciągle mówią, że jesteśmy xli, po prostu robimy coś, co jest złe - powiedział BBC 16-letni Demi. Masaż głowy i godzina policyjna Wyspiarze szukają pomysłów na "resocjalizację" dzieci. Organizacja Bud-Umbrellas zaproponowała masaże głowy i stóp, kojące agresję, stres. Chce wprowadzić swój projekt w 60 szkołach podstawowych i 14 średnich. Są już chętni. Innym pomysłem jest wprowadzenie godziny policyjnej. Dzieci poniżej dziesiątego roku życia musiałyby wracać do domu przed godz. 20. Młodzież poniżej szesnastego roku życia - przed godz. 21.