Aparatura podtrzymująca życie Archie'ego Battersbee miała być odłączona w poniedziałek po południu, ale nie doszło do tego w związku z wnioskiem o wstrzymanie się z tym, który złożył ONZ-owski Komitet ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami (UNRPD). Sąd apelacyjny wskazał jednak, że Konwencja o prawach osób z niepełnosprawnościami nie jest częścią brytyjskiego prawa, zatem nie jest wskazane, by stosować ją w tej sprawie. Aparaturę odłączą we wtorek Sędziowie podtrzymali decyzję sądu niższej instancji, że dalsze podtrzymywanie życia chłopca jest wbrew jego interesom, i zgodzili się jedynie na to, by wyłączenie aparatury podtrzymującej jego życie opóźnić do godz. 12 w południe we wtorek. - Każdy dzień, w którym utrzymywany jest on przy życiu, jest sprzeczny z jego najlepszym interesem, więc odroczenie, nawet na krótki czas, również jest sprzeczne z jego najlepszym interesem - powiedział sędzia Andrew McFarlane. Winne internetowe wyzwanie Archie Battersbee pozostaje nieprzytomny od 7 kwietnia, kiedy znalazła go w domu jego matka. Kobieta przypuszcza matka chłopca Hollie Dance, brał on udział w prowadzonym w mediach społecznościowych wyzwaniu polegającym na jak najdłuższym odcięciu dopływu krwi do mózgu. W drugiej połowie maja, po uzyskaniu zgody sądu, lekarze przeprowadzili serię testów, z których wynika, że chłopiec ma uszkodzony pień mózgu, i na podstawie tych badań na początku czerwca wysoki trybunał uznał, że wobec śmierci mózgu w najlepszym interesie chłopca jest zaprzestanie dalszego utrzymywania go przy życiu. Pomimo kolejnych apelacji składanych przez rodziców chłopca decyzja nie została zmieniona.