64-letni Pickles - który był w przeszłości przewodniczącym Partii Konserwatywnej, a od lat zajmuje się tematyką relacji polsko-żydowskich - podkreślił w rozmowie z PAP, że powstanie w warszawskim getcie stanowi dla niego "symbol walki z przeciwnościami, odważnych starań o odzyskanie wolności" i "jest jednym z ważnych momentów drugiej wojny światowej", bo pokazuje ludzki wymiar konfliktu. Polityk był w środę wśród posłów, którzy zagłosowali za skróceniem kadencji Izby Gmin i rozpisaniem przedterminowych wyborów parlamentarnych na początku czerwca. Jak zaznaczył, wielu posłów biorących udział w posiedzeniu parlamentu pytało go w trakcie obrad o znaczenie żółtego żonkila. "Jestem ogromnym fanem Polski i to jeden z powodów, dla którego chciałem przypiąć sobie żonkila: to tworzy sytuację, w której mogę o tym mówić, wspomnieć o powstaniu, o historii Polski i wyrazić swoje osobiste uznanie" - powiedział, dodając żartem, że "może w kolejnych latach uda mu się przekonać więcej kolegów i koleżanek". Pickles opublikował także swoje zdjęcie z żonkilem na Twitterze. Konserwatywny poseł zaznaczył, że planował w najbliższych dniach odwiedzić Polskę, m.in. aby osobiście upamiętnić bohaterów powstania w getcie, ale ze względu na przedterminowe wybory będzie musiał pozostać w Wielkiej Brytanii. W marcu Pickles wziął udział w pierwszym Polsko-Brytyjskim Forum Belwederskim, forum dyskusji o relacjach pomiędzy Polską a Wielką Brytanią, a w grudniu ub.r. był jedną z twarzy ogólnobrytyjskiej kampanii #BetterThanThat przeciwko przestępstwom motywowanym nienawiścią na tle narodowościowym, rasowym i religijnym, których ofiarą padali po ubiegłorocznym referendum ws. wyjścia z Unii Europejskiej także Polacy. Z Londynu Jakub Krupa