Mężczyźni byli poszukiwani od 5 czerwca. W czwartek brazylijskie władze, powołując się na źródła policji stanu Amazonas, podały, że ich szczątki są zakopane. Do miejsca ukrycia zaprowadził funkcjonariuszy podejrzany o zabicie pary przyjaciół rybak. Dziennik "Folha de Sao Paulo" poinformował, że w ostatnich dniach podejrzany o udział w zbrodni oraz jego brat zostali zatrzymani przez policję, a miejsce ich zamieszkania przeszukano. Policja ujawniła, że w sobotę aresztowano trzeciego podejrzanego (obok rybaka i jego brata) w sprawie morderstwa. Mężczyzn zastrzelono przy użyciu amunicji myśliwskiej. Przebywali w niebezpiecznej okolicy Phillips i Pereira byli ostatni raz widziani w amazońskiej Dolinie Javari, czyli miejscu, w którym aktywne są rozmaite grupy przestępcze, zarówno narkotykowe, jak i prowadzące nielegalny wyrąb lasów i eksploatację minerałów. Właśnie na te środowiska wskazywano jako potencjalnych porywaczy obu poszukiwanych mężczyzn. Phillips i Pereira dokumentowali konflikty między gangami. 57-letni dziennikarz mieszkał w Brazylii od ponad dziesięciu lat, był wieloletnim współpracownikiem gazety "Guardian". Przebywał w tej okolicy, robiąc research do książki. Według organizacji działających na rzecz ludności rdzennej, 41-letni Pereira przed wyjazdem otrzymał groźby śmierci.