Minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace rozkazał, by fregata HMS Montrose i niszczyciel rakietowy HMS Defender powróciły do cieśniny Ormuz i eskortowały statki pod brytyjską banderą. Decyzję uzasadnił zagrożeniem ze strony Iranu oraz wzrostem napięcia politycznego i militarnego po zabiciu przez armię amerykańską dowódcy elitarnej irańskiej jednostki Al-Kuds, generała Kasema Sulejmaniego. "Rząd podejmie natychmiast wszelkie niezbędne kroki, aby chronić nasze statki i obywateli" - podkreślił Wallace. Okręty pełniły służbę w cieśninie Ormuz w ubiegłym roku po tym, jak irańscy komandosi w odwecie za zatrzymanie przez Brytyjczyków irańskiego tankowca pod Gibraltarem, zajęli brytyjski tankowiec. Wallace powiedział, że rozmawiał ze swoim amerykańskim odpowiednikiem, sekretarzem obrony USA Markiem Esperem i zaapelował do wszystkich stron o powściągliwość. Dodał jednak, że "zgodnie z prawem międzynarodowym Stany Zjednoczone mają prawo bronić się przed osobami stanowiącymi bezpośrednie zagrożenie dla ich obywateli".