Zapowiadają oni, że będą protestowali dopóki rząd nie przestanie zezwalać na oddawanie ich miejsc pracy obcokrajowcom. Jest o kolejny protest tego typu na Wyspach. Demonstranci nieśli plakaty z napisami "Walczymy o pracę w Alstomie" oraz "Alstomie daj nam szansę". Firma Alstom została wynajęta przez giganta energetycznego E.On do budowy nowej elektrowni w Isle of Grain. Protestujący twierdzą, że firma nie daje szansy na ubieganie się o pracę wykwalifikowanym brytyjskim pracownikom. Według nich polscy podwykonawcy pracujący dla Alstomu - firmy Remak i ZRE Katowice nie chcą rozpatrywać podań od brytyjskich pracowników ubiegających się o 450 etatów dostępnych w ramach projektu. - Alstom jest świadomy napięć na brytyjskim rynku pracy i rozumie wątpliwości wielu osób. Przy pracach budowlanych w Isle of Grain brytyjscy pracownicy wykonają dwie trzecie pracy od początku do końca. Zarzuty, że dyskryminujemy brytyjskich robotników są po prostu nieprawdziwe - uważa rzecznik Alstomu. W lutym brytyjskie związki zawodowe GMB i Unite protestowały przed elektrowniami w Staythorpe (hrabstwo Nottinghamshire) oraz Isle of Grain (hrabstwo Kent) przeciwko unijnym dyrektywom w sprawie zatrudniania pracowników z jednego kraju UE na terenie drugiego. Wcześniej podobne protesty odbyły się w rafinerii w Lindsey (Lincolnshire), gdzie prace podwykonawcze realizowali Włosi i Portugalczycy. Związki zawodowe wynegocjowały tam porozumienie, na mocy którego lokalni brytyjscy przedsiębiorcy uzyskali możliwość ubiegania się o 102 nowe stanowiska pracy.