Strajk ma potrwać 24 godziny. W tym czasie opiekę nad chorymi musieli przejąć inni specjaliści, lecz z powodu braku lekarzy odwołano 4 tys. zabiegów i operacji. Lekarze protestują przeciw pogorszeniu warunków pracy i płacy po rozszerzeniu pracy szpitali na pełne 7 dni tygodnia. Brytyjski rząd podkreśla, że nie chce na nich oszczędzać i dał nawet lekarzom 11-procentową podwyżkę. Jednocześnie odebrał im prawo do wynagrodzenia za nadgodziny w weekend. Protestujący lekarze twierdzą, że przedłużone godziny pracy mogą stanowić zagrożenie bezpieczeństwa dla nich, jak i dla pacjentów.