- Mogę potwierdzić, że będziemy obecni na procesie - oświadczył rzecznik resortu w sobotę wieczorem. Źródła dyplomatyczne cytowane przez agencję Reutera wskazują, że decyzja Chin w tej sprawie jest dość niezwykła, biorąc pod uwagę drażliwość sprawy i jej okoliczności oraz fakt, że żaden obywatel Wielkiej Brytanii nie jest stroną w procesie. Brytyjski biznesmen Neil Heywood został znaleziony martwy w hotelowym pokoju w mieście Chongqing, na południowym zachodzie Chin, w listopadzie ub. roku. Żona Bo, Gu Kilai, została oskarżona o zabicie Heywooda, który miał być blisko związany z rodziną polityka. Chińska prokuratura zarzuca jej i jej asystentce, że otruły mężczyznę. Bo Xilai - do marca szef partii w Chongqing - został zawieszony w prawach członka Komitetu Centralnego KPCh i Biura Politycznego, co w praktyce położyło kres jego karierze politycznej. Przed wybuchem skandalu mówiono o nim, że ma ambicję, by wejść do Stałego Komitetu Biura Politycznego.