Brytyjski komik Ali G. mówi takim slangiem, że nawet rodowici Anglicy mają problem ze zrozumieniem jego dowcipów. Niektóre kalambury Alego weszły na stałe do języka młodych ludzi. Do tego młodzi Brytyjczycy nagminnie używają skrótów z "języka SMS-owego". - Myślę, że slang stał się częścią codziennego języka, nie tyle w pisowni, co w mowie, choć jak piszemy do kolegów SMS, to całe słowa zapisujemy jedną, czy dwoma literami, żeby było krócej - mówi korespondentowi RMF jeden z londyńczyków. Brytyjskie szkolnictwo też nie jest bez winy - brak wykwalifikowanych nauczycieli, ponad 30-osobowe klasy, gdzie zdarza się, że zaledwie 1/4 uczniów mówi w domach po angielsku.