Autorzy pomysłu powołują się na zalew Wielkiej Brytanii przez imigrantów głównie z Polski - pisze gazeta "Sunday Telegraph". Brytyjscy torysi przypominają, że rząd Tony'ego Blaira przewidywał, że do kraju przyjedzie kilkanaście tysięcy imigrantów zarobkowych. W rzeczywistości Polaków przyjechało na Wyspy ponad milion. Za ograniczeniami - zdaniem "Sunday Telegraph" - opowiada się także brytyjski biznes.