Pobity to szef kancelarii adwokackiej i kierownik katedry prawa w londyńskiej Szkole Studiów Azjatyckich i Afrykańskich. 55-letni Paul Kohler został napadnięty we własnym domu na Wimbledonie, kiedy w poniedziałek usłyszał pukanie i otworzył drzwi. Napastnicy powalili go na podłogę i zmasakrowali mu twarz, okładając przez dłuższy pięściami i domagając się pieniędzy. Policja, wezwana przez córkę, która zabarykadowała się w sypialni, aresztowała dwóch napastników. Jak podano, obaj to Polacy przybyli niedawno na Wyspy Brytyjskie, a jeden z nich został zidentyfikowany jako 32-letni Mariusz T. Pozostali dwaj członkowie grupy zbiegli srebrnym volkswagenem-kabrioletem wynosząc porzucone potem laptopy i telefony komórkowe. Prowadzący śledztwo inspektor policji powiedział dziennikowi "The Daily Telegraph", że napad mógł być wynikiem pomyłki, bo gangsterzy żądali pieniędzy, jakby się im należały, nie dając bitemu ani chwili na udzielenie odpowiedzi. Scotland Yard wystąpił do policji w Polsce z prośbą o informacje.