"Polska wniosła zastrzeżenie jeśli chodzi o tzw. filar drugi. Chodzi o nałożenie 15-procentowego podatku na największe podmioty gospodarcze. Polska wskazuje, że filar drugi powinien być rozpatrywany z filarem pierwszym, czyli nałożeniem podatków na największe światowe przedsiębiorstwa, które czerpią zyski w krajach, w których nie płacą podatków. Polska podniosła, że największe giganty gospodarcze powinny płacić podatki tam, gdzie czerpią zyski" - przekazało PAP źródło unijne. Nałożenie podatków wymaga jednomyślności w UE. Z rozmów wynika, że polskie Ministerstwo Finansów już wcześniej sygnalizowało w Brukseli konieczność dokonania analiz w tej sprawie. 8 października 2021 r. prawie 140 krajów należących do OECD/G20 osiągnęło przełomowe porozumienie w sprawie międzynarodowej reformy podatkowej, a także w sprawie szczegółowego planu wdrożenia. W założeniu reformy zyski dużych międzynarodowych i krajowych grup lub firm o łącznym rocznym obrocie wynoszącym co najmniej 750 milionów euro będą opodatkowane minimalną stawką 15 proc. Negocjacje z Brukselą i polskie KPO Jedną z przyczyn zablokowania podatku mogą być też trwające negocjacje Warszawy i Brukseli ws. Krajowego Planu Odbudowy. W listopadzie Polsat News zwracał uwagę, że politycy Solidarnej Polski i część europosłów PiS optuje za twardymi rozmowami z Unią. Elementem tych negocjacji miałoby być weto wobec podatków, którymi UE chce spłacać Fundusz Odbudowy.