We wtorek PiS ustalił jedynki list do Parlamentu Europejskiego. Największym zaskoczeniem okazała się obecność na liście szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego, który znajdzie się na pierwszym miejscu w okręgu nr 13 (woj. zachodniopomorskie i lubuskie). Pojawiły się komentarze dziennikarzy, że Brudziński wystartuje w wyborach, wygra, ale nie przyjmie mandatu i wróci do Warszawy, ponieważ nie wierzy w wygraną PiS w wyborach parlamentarnych jesienią. Te spekulacje skomentował sam zainteresowany. "Dziś w nocy po przylocie do Stamułu miałem niezły ubaw przeglądając TT, czytam, że (dla kolegi) zamierzam kandydować do #PUE ale nie podejmę mandatu, inni z kolei piszą,że tchórzliwie opuszczam rząd i Premiera (lidera sondaży) gdyż, uwaga...ten okręt tonie" (pisownia oryginalna) = napisał Joachim Brudziński, minister spraw wewnętrznych i administracji.