- Polska była i jest zainteresowana umacnianiem mechanizmu solidarności europejskiej. Jesteśmy otwarci na uczestniczenie w takich aktach, czy decyzjach, które są wyrazem tej solidarności, a jednocześnie oczekujemy, że w dalszym ciągu utrzymany zostanie fundusz spójności, tak ważny dla zapewnienia realnego wymiaru solidarności, wyrównywania szans w całej UE - podkreślał po spotkaniu z szefem KE polski prezydent. - Nie powinno być wątpliwości co do stanowiska KE: całe życie walczyłem o politykę spójności nie tylko jako przewodniczący KE, ale także jako premier i minister spraw zagranicznych mojego kraju (Portugalii - red.). Uważam to za sprawę kluczową. Teraz ważne jest, by mieć wsparcie wszystkich krajów UE. Komisja będzie oczywiście przywiązana do silnej gospodarczej, społecznej i terytorialnej spójności - takie było i jest nasze stanowisko - powiedział Barroso, wskazując na zbliżające się dyskusje o nowej perspektywie budżetowej UE po roku 2013. Polska i inni członkowie UE z Europy Środkowo-Wschodniej, będący beneficjentami unijnej polityki spójności, obawiają się, że nowy budżet UE będzie nadmiernie ograniczony pod naciskiem starych krajów Unii, które do kasy UE więcej wpłacają niż z niej korzystają. W obecnej perspektywie finansowej na lata 2007-2013 na Polskę przypada 67 mld euro przyznanych w ramach polityki spójności. - Oczywiście mogę liczyć na wsparcie Polski w kwestii tej bardzo istotnej koncepcji solidarności europejskiej. Bez solidarności prawdziwa Unia nie może funkcjonować. Bardzo istotna jest więc rola Polski - podkreślał Barroso po rozmowie z Komorowskim. Prezydent zastrzegał, że sprawy budżetu należą do rządu, a on ze swojej pozycji będzie zawsze wspierał taki sposób patrzenia na nową perspektywę budżetową UE, aby znalazło się w niej utrzymanie mechanizmu wyrównywania szans i poziomów rozwoju między krajami UE. - Fundusz spójności to rzecz bardzo ważna. Ważne, żeby funkcjonował na dotychczasowych zasadach, bo to jest szansa na wyrównanie poziomów życia, a przecież chodzi o to, żeby UE tworzyła jedną całość, tak samo jak ważne jest stworzenie realnych szans pozostania na identycznych zasadach systemu dopłat dla rolników polskich i innych krajów UE - podkreślił Komorowski. Zastrzegł przy tym, że będzie spokojny o nowy budżet UE w momencie, gdy zostanie on przyjęty zgodnie z polskimi oczekiwaniami. Prezydent zapewnił, że Polska jest otwarta na udział w rozwiązywaniu "problemów wspólnych" - także na działania, które nie mieszczą się w ramach obowiązków Polski, np. wynikające z faktu przynależności do strefy euro. Dlatego Polska zadeklarowała gotowość udziału w mechanizmie antykryzysowej pomocy dla członków strefy. - Chcielibyśmy i w tych procesach uczestniczyć, bo to jest wyraz europejskiej solidarności. Polska liczy na to, że okazując solidarność, także będzie mogła być beneficjentem zasady solidarności - powiedział Komorowski. Prezydent oświadczył, że Polska konsekwentnie będzie starała się występować w roli rzeczniczki postępu integracji europejskiej. Dodał przy tym, że aspirujemy do roli jednego z liderów tego postępu, do "odegrania istotnej roli w zakresie szukania tego, co można wprowadzić do mechanizmów funkcjonowania instytucji europejskich, żeby integracja była pełna i skuteczna". Barroso zapewnił, że podziela z prezydentem Komorowskim strategiczną wizję potrzeby wzmocnienia UE. - Uważam, że Polska ma dużą rolę do odegrania w tym celu (...) Rola Polski jest bardzo ważna, także jeśli chodzi o pogłębienie europejskiej integracji, np. w polityce zagranicznej. Mamy teraz, pod rządami Traktatu z Lizbony struktury, które pozwalają nam na silną UE, o ile oczywiście wszystkie kraje członkowskie będą współdziałały w tej sprawie z instytucjami UE - powiedział Barroso. Komorowski mówił także o Partnerstwie Wschodnim, jako o wspólnym programie całej UE, z którym Polska wiąże nadzieje. - To jest szansa na pozytywne wykorzystanie na rzecz całej Unii Europejskiej pozytywnych efektów naszego coraz silniejszego zakorzenienia w zachodnim systemie, systemie bezpieczeństwa i gospodarczym - ocenił. - Wydaje się, że jest to moment historyczny, w którym Polska będzie mogła występować skutecznie, jako rzecznik pogłębienia integracji europejskiej, wzmocnienia współpracy, zarówno w ramach UE jak i poza nią, wykorzystując członkostwo w UE - dodał prezydent. Komorowski wyraził zadowolenie, że mógł rozpocząć wypełnianie obowiązków prezydenckich od wizyty zagranicznej w Brukseli, która - jak zauważył - jest centrum integracji europejskiej. Barroso podziękował, że prezydent wybrał właśnie Brukselę jako cel swojej pierwszej wizyty zagranicznej. Z Komisji Europejskiej prezydent Komorowski udał się do pałacu królewskiego w Laeken pod Brukselą na wizytę u króla Belgów Alberta II.