Dotychczas posłowie trzykrotnie odrzucili proponowaną umowę, każdorazowo wywołując poważne podziały w rządzącej Partii Konserwatywnej. Służby prasowe Downing Street poinformowały o planach kolejnego głosowania po wieczornym spotkaniu premier Theresy May z liderem opozycyjnej Partii Pracy Jeremym Corbynem w ramach trwających od kilku tygodni negocjacji dotyczących znalezienia ponadpartyjnego porozumienia ws. brexitu. "Wieczorne rozmowy pomiędzy premier a liderem opozycji były przydatne i konstruktywne" - zaznaczono, dodając, że będą one kontynuowane w kolejnych dniach "w celu znalezienia stabilnej większości" w parlamencie. Jak podkreślono, w trakcie rozmów szefowa rządu "wyraziła się jasno na temat swojej determinacji, aby doprowadzić do zakończenia rozmów i zrealizowania podjętej w referendum decyzji o wyjściu z Unii Europejskiej". "To niezbędne, jeśli Wielka Brytania ma opuścić Unię Europejską przed letnimi wakacjami" - dodano. Laburzyści stawiają warunki Brytyjskie media podały jednak nieoficjalnie, że pomimo trwających rozmów opozycyjna Partia Pracy wciąż nie planuje na tym etapie poprzeć rządowej propozycji, o ile nie uda się uzyskać ustępstw dotyczących m.in. przyszłego członkostwa Wielkiej Brytanii w unii celnej. Wcześniej trzynastu byłych ministrów zaapelowało w liście otwartym do premier May, by nie ustępowała żądaniom ze strony laburzystów, oceniając, że byłaby to "zła strategia". Wśród sygnatariuszy znaleźli się m.in. faworyci do zastąpienia szefowej rządu Boris Johnson i Dominic Raab, a także zwolniony niedawno ze stanowiska były minister obrony Gavin Williamson. Brexit a wybory do PE Downing Street liczy na szybkie porozumienie ws. warunków wyjścia z Unii Europejskiej, bo pozwoliłoby to na uniknięcie kłopotliwej politycznie sytuacji, w której wybrani w przyszłym tygodniu europosłowie objęliby swoje mandaty w Parlamencie Europejskim na nową kadencję ponad trzy lata po referendum z 2016 roku i pomimo trwającego procesu opuszczenia Wspólnoty. Według najnowszego sondażu YouGov, faworytem do zwycięstwa w wyborach jest eurosceptyczna Partia Brexitu Nigela Farage'a, która może liczyć nawet na 34 proc. głosów. Na kolejnych miejscach znalazły się: Partia Pracy (16 proc.), Liberalni Demokraci (15 proc.) i Partia Zielonych (11 proc). Rządząca Partia Konserwatywna była dopiero piąta z zaledwie 10 proc. poparcia. Głosowanie odbędzie się w czwartek, 23 maja. Z Londynu Jakub Krupa