Jak wynika z podsłuchanej rozmowy, plan Theresy May to opóźnić głosowanie nad porozumieniem z UE (już raz odrzuconym przez brytyjski parlament) tak, by doszło do niego w ostatniej chwili, a więc na koniec marca. May chce postawić parlamentarzystów przed wyborem: albo umowa, albo opóźnienie brexitu "na długi czas". Z doniesień wynika, że Robbins negocjuje z Brukselą m.in. warunki, na jakich mogłoby dojść do owego opóźnienia. Theresa May liczy, że zwolennicy wyjścia z UE, wobec takiego wyboru, opowiedzą się za jej porozumieniem. W reakcji na doniesienia o podsłuchanej rozmowie rzecznik rządu oświadczył, iż rząd "nie komentuje domniemanych uwag wygłoszonych podczas prywatnej konwersacji". "Skupiamy się na zabezpieczeniu poprawek, których potrzebuje parlament, by uchwalić porozumienie skutkujące opuszczeniem UE 29 marca" - oznajmił rzecznik. Świadkiem rozmowy brytyjskiego negocjatora był m.in. reporter ITV, który podał, że Robbinsowi w hotelowym barze towarzyszyły dwie inne osoby, a ich dyskusja była prowadzona na tyle głośnym tonem, że słyszeli ją inni goście. (mim)