Mieszkańcy Irlandii Północnej opowiedzieli się za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej (56 proc. za pozostaniem, 44 proc. za wyjściem), podobnie zresztą jak Szkoci, jednak większość Brytyjczyków zagłosowała za wyjściem z UE. Gdy do Brexitu faktycznie dojdzie, między Irlandią a Irlandią Północną przebiegać będzie granica Unii Europejskiej. - Brexit będzie miał też natychmiastowe konsekwencje dla Irlandii Północnej - może zagrozić procesowi pokojowemu i porozumieniu wielkopiątkowemu - mówi Interii dr Sue Onslow z University of London. Powstanie granicy z Irlandią może spowodować, że odżyje konflikt między unionistami a republikanami, którzy domagają się zjednoczenia obu Irlandii. Już teraz pojawią sygnały, że republikanie nie będą cicho przyglądać się, jak Irlandczycy są rozdzielani przejściami granicznymi. Zauważa się również, że porozumienie wielkopiątkowe z 1998 roku, które sprawiło, że konflikty wstrząsające Irlandią Północną przycichły, opierało się na założeniu zarówno irlandzkiego, jak i brytyjskiego członkostwa w UE. Porozumienie przewiduje, że choć Irlandia Północna formalnie znajduje się w granicach Wielkiej Brytanii, to Irlandczycy mogą w głosowaniu zdecydować o zjednoczeniu wyspy - wtedy Irlandia Północna stałaby się częścią Irlandii. Pierwsza Minister Irlandii Północnej, unionistka Arlene Foster, która agitowała za wyjściem z UE, zapowiedziała stanowczo, że do referendum ws. zjednoczenia Irlandii nie dojdzie. (mim)