Zdaniem Breivika, symbolizuje to "siłę, honor i wyzwanie rzucone marksistowskim tyranom w Europie". Gestowi sprzeciwiały się obecne na sali rozpraw rodziny ofiar zamachów. Prawnicy Breivika przekazali mu ich stanowisko. Przygotowywał się grając w gry komputerowe W czwartek Anders Breivik zeznał przed sądem, że przygotowując się do zamachów spędził rok izolując się od innych ludzi i grając całymi dniami na komputerze. Breivik mówił, że traktował to jako trening i przygotowanie do zamachów, a także sposób na oszacowanie własnych szans na przeżycie. Oskarżony przyznał się do zabójstw, jednak nie uważa się za winnego. Według niego, zabici to zdrajcy, którzy wspierali imigrację i wielokulturowość, zagrażając w ten sposób czystości etnicznej Norwegii. Na zeznania 33-letniego Breivika sąd przeznaczył łącznie pięć i pół dnia. Jest on oskarżony o zabicie 77 osób w zamachu bombowym na siedzibę norweskiego rządu i w masakrze na wyspie Utoya 22 lipca zeszłego roku. Grozi mu 21 lat więzienia, ale kara może zostać przedłużona. Proces ma się zakończyć w czerwcu lub lipcu.