Jak poinformowała policja, bunt w więzieniu w stolicy stanu Sergipe wybuchł w niedzielę rano, w porze, gdy zwykle są widzenia. Buntownicy są uzbrojeni w trzy skradzione z magazynu karabiny i noże. Negocjatorowi powiedzieli, że powodem buntu jest notoryczne złe traktowanie przez strażników; listę szczególnie agresywnych chcą oni przekazać prokuraturze. Więźniowie domagają się także lepszego wyżywienia. Na miejscu jest ponad 130 policjantów. Wieczorem w niedzielę w zakładzie wyłączono światło, negocjacje mają być prowadzone do skutku - podała policja. W Brazylii, jak w całej Ameryce Łacińskiej, władze penitencjarne zmagają się z problemem przepełnienia zakładów karnych, w których w dodatku bardzo aktywne są zbrojne gangi. Sytuację pogarsza fakt, że administracja więzienna jest często skorumpowana.