Zdjęcia lokalnej telewizji ukazywały płomienie sięgające 20 metrów wysokości ponad Diogo Pires, jedną z dzielnic nędzy w zachodniej części miasta, w której żyje około 300 rodzin. Mieszkańcy w panice uciekali po dachach, inni pomagali strażakom w gaszeniu ognia. Co najmniej dwie osoby potrzebowały pomocy medycznej, gdyż zadusiły się dymem. Nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Po dwóch godzinach walki z żywiołem straży pożarnej udało się ograniczyć obszar ognia do około 1 km kwadratowego.