Autobus stoi na ruchliwy moście, a z mężczyzną prowadzone są negocjacje. Czwórka zakładników została już zwolniona. Według informacji policji, porywacz rozlał w autobusie benzynę i grozi podpaleniem. Oświadczył, iż jest policjantem, ale - jak pisze agencja AP - nie zostało to na razie potwierdzone. Według władz, mężczyzna nie wysunął żadnych konkretnych żądań i wydaje się, że ma problemy psychiczne.