Agencja Reutera informuje o ponad 100 zabitych. Około 30 ludzi uważa się za zaginionych. Najtrudniejsza sytuacja panuje w stanie Santa Catarina. Osiem miast tego regionu, zamieszkanych przez 100 tys. osób, jest odciętych od świata - powiadomili w środę przedstawiciele brazylijskiej obrony cywilnej. Według władz ucierpiało tu ponad półtora miliona ludzi. 160 tysięcy pozbawionych jest prądu. Dotkliwy brak wody pitnej i pożywienia skłania wiele ofiar powodzi do kradzieży. - To największa klęska żywiołowa, z jaką kiedykolwiek musieliśmy się zmierzyć - powiedział prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva po tym, jak wraz z gubernatorem stanu Santa Catrina odbył lot nad zalanymi terytoriami. W regionie ogłoszono stan klęski żywiołowej. Brazylijski prezydent wyasygnował 870 mln dol. na pomoc dla obszarów dotkniętych kataklizmem. Większość tej kwoty zostanie przeznaczona na odbudowę szpitali i infrastruktury.