Najwyższy Trybunał Federalny, odpowiednik Sądu Najwyższego, odrzucił prezydencką prośbę o zawieszenie procedury impeachmentu. Jeśli Izba Deputowanych przegłosuje odwołanie Dilmy Rousseff, sprawą zajmie się Senat. Izba wyższa jest uprawniona do orzeczenia, że prezydent Dilma Rousseff powinna zostać pozbawiona urzędu. Argumentem za pozbawieniem władzy prezydent Rousseff są oskarżenia o kreatywną księgowość, mającą na celu ukrycie nieuprawnionych wydatków rządu w latach 2014 i 2015 oraz o nadużycie władzy w wykorzystywaniu zasobów publicznych. Partia PMDB, jedna z największych w Brazylii, zapowiedziała, że 90 procent jej deputowanych zagłosuje za impeachmentem. Sama Rousseff nazywa podjęte działania próbą zamachu stanu. Zadeklarowała, że jeśli pozostanie na urzędzie, zawrze kompromis z przeciwnikami. W całym kraju odbywają się demonstracje poparcia i sprzeciwu wobec Dilmy Rouseff. Policja wzmocniła patrole wokół gmachu brazylijskiego Kongresu. Budynek został otoczony metalowymi barierkami. Zdaniem komentatorów impeachment mógłby pogrążyć 200-milionowy kraj w kryzysie na kilka miesięcy przed mającymi się odbyć tam Igrzyskami Olimpijskimi. Czy znasz zagranicznych polityków? Sprawdź się w naszym quizie!