Liczba ofiar osunięć i powodzi sięga już 75 osób. Zablokowane są drogi i autostrady. Oficjalny bilans ofiar mówi, że 66 osób poniosło śmierć w stanie Rio de Janeiro, sześć w stanie Sao Paulo i trzy - w Minas Gerais. Burmistrz liczącego 120 tysięcznego Angra dos Reis, Tuca Jordao powiedział, że choć sama siłownia nie jest zniszczona, czy zagrożona, lawiny błotne odcięły drogi ewakuacyjne, niezbędne na wypadek zagrożenia. - Nie chcemy narażać się na ryzyko - podkreślił Jordao, cytowany przez AP. - Chcemy uniknąć ewentualnego problemu. Władze wyższego szczebla na razie nie wypowiedziały się w tej sprawie. Według telewizji Globo TV państwowy operator elektrowni, Electronuclear, podał, że czasowe wyłączenie generatorów nie wpłynie znacząco na zaopatrzenie kraju w energię elektryczną. W sobotę, jeszcze przed wypowiedzią burmistrza Jordao, kompania informowała, że wyłączenie elektrowni nie jest konieczne. Dzięki poprawie pogody w niedzielę ekipy ratownicze z pomocą psów, ciężkiego sprzętu, łodzi i helikopterów prowadziły poszukiwania ofiar osunięć ziemi w Angra dos Reis. Zdaniem burmistrza Jordao w mieście wciąż narażonych na osunięcia ziemi jest około 20 miejsc. Część ludzi już ewakuowano. Osunięcia ziemi w południowo-wschodniej Brazylii wywołały padające od środy ulewne deszcze.