Stacja telewizyjna Globo TV pokazała kandydata na prezydenta na wiecu przedwyborczym wśród tłumu w mieście Juiz de Fora, położonym 200 km na północ od Rio de Janeiro, w stanie Minas Gerais w środkowo-wschodniej Brazylii, gdzie doszło do incydentu. Miejscowa policja podała, że aresztowała człowieka, który jest podejrzany o atak na prezydenckiego kandydata. Bolsonaro jest uznawany za faworyta pierwszej tury wyborów, która odbędzie się 7 października; sondaże dają mu w niej 22 procent poparcia. Jednak w II turze może zostać pokonany przez któregoś z wielu kandydatów obecnie notowanych znacznie niżej. Wśród nich największe szanse ma Marina Silva, działaczka ruchu ekologicznego, bliska współpracownica byłego lewicowego prezydenta Luiza Inacio Luli da Silvy, którą popiera 12 procent uczestników sondaży. Bolsonaro to były kapitan armii brazylijskiej i nauczyciel wychowania fizycznego, znany z wypowiedzi gloryfikujących dokonania brazylijskiej junty wojskowej rządzącej w latach 1964-85. Daje do zrozumienia, że w przypadku zwycięstwa wyborczego otoczy się w rządzie przedstawicielami sił zbrojnych, którzy pomogą mu w "uzdrowieniu ojczyzny".